Na komunikację marki składa się wszystko, czego marka jest nadawcą – to reklamy, informacje, obrazy, emocje. Na komunikację masz wpływ, natomiast na wizerunek, który dzięki niej zbudujesz, już nie do końca. Wszystko zależy od tego, na ile trafnie zrozumiesz swoją grupę docelową i na ile trafnie odczyta ona Twoje intencje. Jedno jest pewne, jeśli nie jesteś rozpoznawalną marką, wchodząc na Twoją stronę firmową na Facebooku, powinnam już na pierwszy rzut oka wiedzieć, w czym możesz mi pomóc.
Fanpage powinien jasno komunikować to, czego dotyczy
Nazwa STRONY FIRMOWEJ
Netflix nie musi dopisywać, że jest telewizją online, a IKEA, że ma meble w ofercie. Jeśli jednak nie masz tak mocnej pozycji jak wspomniani, co więcej, nazwa Twojej firmy nie definiuje jasno zakresu działalności (inaczej niż w przypadku Restauracji Leśna Perła czy Pizzerii Alpaczino), warto pomyśleć o dopisku w nazwie fanpage’a.
Koben, Czaja, Amigo – czym zajmują się te firmy?
Można się mniej lub bardziej trafnie domyślać.
Koben – Kancelaria Transportowa, Amigo Klub Jeździecki, Czaja – filtry LPG i CNG – i od razu lepiej, nie tylko z perspektywy użytkownika, ale i wyszukiwania na Facebooku. Jeśli ktoś zastanawia się nad kursem jazdy konnej, a nie zna żadnej szkoły jeździeckiej w pobliżu, prędzej wpisze w wyszukiwarkę „klub jeździecki” czy „jazda konna”, niż „Amigo”. Takie doprecyzowanie to również mniejsze ryzyko, że na Twoją stronę trafią przypadkowi ludzie, którzy Cię polubili nie do końca wiedząc, co lajkują ?.
W dopisku zamiast określać rodzaj działalności, alternatywnie możesz już zawrzeć korzyść dla Twojego odbiorcy. Np. zamiast inmedium.pl agencja interaktywna > inmedium.pl – skuteczny marketing internetowy, zamiast Dentolandia – Centrum Stomatologii Dziecięcej i Ortodoncji > Dentolandia – zdrowy uśmiech Twojego dziecka! To które rozwiązanie wybierzesz, zależy od Ciebie. Ważne, by odbiorca wiedział, na jaką stronę trafił.

Slogan – czy jest potrzebny małej firmie?
Slogan może komunikować to, kim jesteś, co Cię wyróżnia, w jakim zmierzasz kierunku. To najczęściej hasło, które podkreśla charakterystyczną cechę produktu czy usługi, wywołując określone emocje u odbiorcy. To Twoje zawołanie bojowe, od szkociego slaugh-ghairm, którym możesz przyciągnąć uwagę i pozyskać armię ambasadorów. Słysząc je, potencjalny klient powinien pomyśleć, że dzięki Twojej ofercie jego życie będzie lepsze, prostsze czy fajniejsze, albo stwierdzić: o, też tak myślę!
“Rzeczywiste efekty wirtualnej reklamy” inmedium.pl 🙂 | “Poczuj dziecięcą radość” E. Wedel | “Rozpuszczają się w ustach, a nie w dłoni” M&M’s I “Dwa koła, jedna pasja” KROSS | “Jesteś tego warta” L’Oreal Paris
By stworzyć dobre hasło reklamowe, trzeba dobrze poznać grupę docelową. Czy jednak slogan na pewno jest Ci potrzebny?
W przypadku niewielkiej firmy hasło reklamowe nie jest niezbędne. Pan Eryk nie ma sloganu (klik, klik tutaj), a interes idzie świetnie. Co nie znaczy, że nie warto go mieć, by lepiej pozycjonować się w świadomości odbiorców, być bardziej wyrazistym na tle konkurencji.
Wiem, że jest pan od prania tapicerki, który świetnie zna się na swojej pracy, jednak jeśli chciałabym go polecić znajomemu, to:
– Eee Edward? A może jednak Eryk? Hm, poszukaj sobie na Facebooku.
Łatwe do zapamiętania hasło mogłoby pomóc w identyfikacji marki.
ZAKŁADKA INFORMACJE NA FACEBOOKU
Tak ważna, a tak często traktowana po macoszemu. Zadbaj o to, by były tutaj ZAWSZE aktualne dane kontaktowe. Wybierz właściwą kategorię fanpage’a (możesz zaznaczyć max 3 opcje – w przypadku naszej agencji są to: Agencja Social Media, Agencja reklamowa, Projektant witryn internetowych), która będzie wyświetlać się pod nazwą Twojej strony w wynikach wyszukiwania. Wybór właściwej kategorii jest istotny nie tylko ze względu na to, że Twoim potencjalnym klientom będzie łatwiej Cię odszukać. W zależności od tego, co wybierzesz, możesz zyskać dostęp do różnych dodatkowych funkcji – na przykład, jeśli zdefiniujesz się jako Restauracja, będziesz mógł dodać zakładkę Menu.
Obraz wart więcej niż tysiąc słów
Na komunikację marki składają się nie tylko słowa, ale i obrazy, więc to kim jesteś, czym się zajmujesz, możesz doprecyzować obrazem.
Wykorzystaj do tego „zdjęcie profilowe” (jeśli masz logo, warto by tu się znalazło – zwróć uwagę, by było widoczne w całości w facebookowym kółku) oraz „zdjęcie w tle”, które równie dobrze może być pokazem slajdów, prezentującym podstawowe usługi czy trwające promocje, albo materiałem wideo (jak na naszym fanpage’u).


Jeśli nie dookreśliłeś zakresu działalności w nazwie, a Twoje logo czy cover pozwalają na różne interpretacje, masz jeszcze do dyspozycji Our story. Tutaj grafika docina się inaczej na desktopie, inaczej w kanale mobilnym. Poza obrazem, masz tu do dyspozycji sporo miejsca na tekst, ale… nie rozpisuj się nadto! Nie pisz za wiele o sobie. Napisz, co możesz zrobić dla mnie – potencjalnego klienta. Włącz język korzyści ?. Możesz zerknąć, jak to zrobił system Locatruck Polska:
Allani.pl, sklep z odzieżą, również tłumaczy swoją działalność przez pryzmat korzyści dla potencjalnego odbiorcy. Ich kluczowym klientem jest kobieta, która nie ma czasu na chodzenie po sklepach, więc to do niej zwracają się w story:

Spójna (i dobrze docięta!) identyfikacja wizualna
Zdjęcie profilowe, zdjęcie w tle, w Our story, zdjęcie do wpisu… w trakcie przygotowywania tych wszystkich grafik, pamiętaj o, słowo klucz, docinaniu. Grafika powinna być nie tylko estetyczna (przy czym poziom estetyki w dużej mierze zależy od Twojej grupy docelowej), ale i funkcjonalna. Ważne, by wszystko dobrze się wyświetlało niezależnie od urządzenia, z którego korzysta użytkownik.
Cover, który doskonale wygląda na komputerze, może się niefortunnie przyciąć, gdy zerkniemy na fanpage na smartfonie. W przypadku grafiki we wpisach, np. w formacie pionowym, jeśli zdjęcie będzie zbyt wysokie, nie wyświetli się w całości na osi czasu (użytkownik, by zobaczyć je od górnej do dolnej krawędzi, będzie musiał w nie kliknąć – co, na marginesie, można od czasu do czasu kreatywnie wykorzystać:)). Wymiary grafik na Facebooku to nie wiedza tajemna (choć czasem mogłoby się tak zdawać ?) – w tym artykule, znajdziesz pomocną infografikę z całą facebookową rozmiarówką.
Identyfikacja wizualna w social media, jak sama nazwa wskazuje, powinna Cię identyfikować. Zadbaj o spójność. Nie chodzi tylko o logo w jednym miejscu, ale i kolorystykę, która nie będzie się gryzła zarówno z logo, jak i rodzajem Twojej działalności. W przypadku dziecięcej przychodni stomatologicznej będzie to zapewne paletka kilku żywych kolorów, raczej nie wrzucisz tu zdjęcia z jakimś mrocznym filtrem z Instagrama. W przypadku sklepu z koszulkami z zespołami heavy-metalowymi, wskazana kolorystyka byłaby zapewne odmienna.


Nim zaczniesz tworzyć pierwsze wpisy, warto opracować mock-upy – podstawowe szablony z miejscem na tekst i logo w jednym miejscu. To zawsze ułatwi Ci pracę i nie pozwoli zapomnieć o wizualnej spójności na Facebooku.
POSTY I REKLAMY na FACEBOOKU
Ten punkt wymagałby osobnego artykułu, dlatego tutaj tylko napiszę, że komunikacja Twojej marki na Facebooku powinna być spójna w każdym miejscu. Nawet, jeśli reklamy funkcjonują jako “dark posty” i nigdy nie pojawią się na osi czasu fanpage’a, powinny wpisywać się w obraną strategię budowy wizerunku marki. Jeśli chcesz wiedzieć więcej o dobrych praktykach w kontekście działań reklamowych, zapraszam na bezpłatną platformę edukacyjną Facebooka albo na szkolenie :).
Więcej precyzji, więcej potencjalnych klientów
Wróćmy do wspomnianego wcześniej Kobena… Od wejścia wiemy, co tu dostaniemy, na jakie treści i ofertę możemy liczyć. Komunikuje nam to:
- nazwa fan page’a: Koben – Kancelaria Transportowa,
- cover w formie pokazu slajdów, gdzie każdy slajd został wykorzystany do zobrazowania innej usługi,
- uzupełniona zakładka Usługi,
- Our story wykorzystane, by przedstawić odbiorcy główne korzyści ze współpracy.
Jest mało prawdopodobne, że do Kobena napisze małżonek, prosząc o wsparcie w sprawie rozwodowej.
Czy to znaczy, że wszystko musi być aż tak dopowiedziane? Jasne, że nie. Pamiętaj jednak, że wszyscy mamy coraz mniej czasu na własne sprawy, a tym bardziej na główkowanie nad tym, co autor jakiegoś fanpage’a miał na myśli ?. Jeśli nie będę dociekliwym klientem, mogę nigdy nim nie zostać. Czy stać Cię na takie marnotrawstwo?
* * *
PS Na koniec przykład fanpage’a, o którym po raz pierwszy usłyszałam, jeśli mnie pamięć nie myli, podczas prelekcji Artura Jabłońskiego. Lustra Leona – jeśli w ciągu 3 sekund odgadłeś, czym zajmuje się ta firma, gratuluję spostrzegawczości 🙂
Mamy tu nazwę z lustrami, więc pierwsze, co wpada mi na myśl – o, producent luster.
W logo dostrzegam odbicie nazwy, więc pewnie… tak! na pewno – to producent krzywych zwierciadeł, takich, co mnie magicznie wyszczuplą!
I w tym miejscu mogłabym już nawet być zainteresowana zakupem (w końcu parę kilogramów mniej, choćby wizualnie, to kilka punktów wyżej dla samopoczucia), gdy jednak przyglądam się baczniej zdjęciu w tle coś tu nie gra. Dysonans poznawczy mi się aktywuje. No tak, panie i panowie, toć to salon fryzjerski!
Odpicuj swoją stronę firmową w socialach i powierz agencji marketingowej inmedium.pl prowadzenie Facebooka!
Zajrzyj po więcej na naszego bloga Social Media