Współczynnik odrzuceń to jeden z ważniejszych wskaźników dla każdego, kto prowadzi biznes w Internecie. Dzięki niemu możemy wywnioskować, jak użytkownicy oceniają naszą witrynę oraz czy spełniamy ich oczekiwania. W tym wpisie dowiesz się, kiedy wysoki współczynnik odrzuceń jest sygnałem do przebudowy serwisu, a kiedy normalną sytuacją. Jesteś ciekaw, co to bounce rate oraz jak analizować współczynnik odrzuceń? Zapraszamy do lektury!
Bounce rate – co to?
Bounce rate, inaczej współczynnik odrzuceń, to wskaźnik, który informuje nas o tym, jaki procent użytkowników opuściło naszą witrynę bez żadnej interakcji. Znaczy to, że internauta w czasie trwania sesji nie wywołał kolejnych zdarzeń, np. przejścia na inną podstronę serwisu, konwersji lub kliknięcia.
Przypominamy, że sesja to pojedyncze odwiedzenie strony przez użytkownika i domyślanie trwa 30 minut. Sesja kończy się po upływie 30 minut braku aktywności użytkownika.
Jak obliczyć współczynnik odrzuceń?
Jak obliczyć współczynnik odrzuceń? Prosta formułka:
Bounce rate (współczynnik odrzuceń) = liczba sesji bez interakcji / odsetek wszystkich sesji w witrynie.
Warto wiedzieć, że wskaźnik “współczynnik odrzuceń” jest metryką w GA3 (Google Analytics Universal). W przypadku GA4 (Google Analytics 4) mierzymy ‘współczynnik zaangażowania” czyli pod uwagę bierzemy użytkowników, którzy na stronie byli dłużej niż 10 sekund i wykonali minimum 2 odsłony lub konwersję.
Czy wysoki współczynnik odrzuceń (bounce rate) to zawsze zły znak?
Warto wiedzieć, że wysoki współczynnik odrzuceń to nie zawsze sygnał do zmian czy przebudowy serwisu. Sama definicja bounce rate jest bardzo ogólna i nie bierze pod uwagę specyfiki danej branży lub architektury informacji na stronie internetowej.
Z tego powodu wysoki współczynnik wyjść z naszej strony nie zawsze będzie zły! Dlaczego? Spójrzmy na to z perspektywy użytkownika, który szuka szczegółowej odpowiedzi na swoje zapytanie. W przypadku artykułu na bloga użytkownik może przeczytać cały wpis, otrzymać potrzebne informacje i wyjść nie podejmując żadnych interakcji. Google Analytics uzna sesję za mało wartościową i zliczy jako bounce rate.
Czy słusznie? Wcale nie! Niestety, niezależnie od tego, ile czasu spędził na stronie, bez wykonania dodatkowej interakcji podwyższa nam wartość współczynnika odrzuceń.
Podobnie sytuacja wygląda z landingami typu one page. Jako wzór proponuję stronę, która oferuje kody rabatowe i zniżki. Szukając rabatów do swojego ulubionego sklepu, nasz Klient zobaczy wynik z kuponem rabatowym. Klika w link i widząc kod ma dwie opcje: zapisać go w schowku (pamięci, notatniku – nie wykonując interakcji ze stroną) lub bezpośrednio z linku przejść do reklamodawcy. Sposób, w jaki użytkownik opuszcza witrynę, Google Analytics kwalifikuje jako “sesja z odrzuceniem” lub konwersja.
Kolejnym przykładem jest produkt w sklepie internetowym. Użytkownicy coraz lepiej wiedzą, jak wyszukiwać informacje w sieci, co i jak wpisać, aby otrzymać potrzebny wynik. Nasz użytkownik szuka informacji o butach ulubionej marki – jest bardzo zdecydowany, żeby je kupić, potrzebuje tylko wiedzieć, z jakiego materiału są wyprodukowane. Skrupulatnie wyszukuje “buty X czarne materiał”. W wyszukiwarce wyświetla się produkt, wchodzi na stronę, a opis zawiera wszystkie potrzebne informacje.
Następnie opuszcza stronę, ponieważ w tej chwili nie może zrealizować zakupu (woli kupować przez komputer, czeka na wypłatę etc.). Jednak z dużym prawdopodobieństwem kupi produkt w najbliższym czasie – w ramach innej sesji.
Jak widzisz na powyższych przykładach, czasem wyższy współczynnik odrzuceń nie jest powodem do niepokoju.
Wysoki współczynnik odrzuceń – 5 najważniejszych przyczyn i jak je wyeliminować
Mimo to, wiele osób zastanawia się, jaki bounce rate jest dobry? Jak analizować i zmniejszyć współczynnik odrzuceń? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na te pytania. Każdy przypadek jest inny i warto skonsultować go z agencją SEO lub specjalistą w dziedzinie analityki. Jeżeli jednak uważasz, że za dużo użytkowników i ruchu “ucieka” z Twojej witryny, zobacz przyczyny wysokiego współczynnika odrzuceń.
1. Wolne ładowanie strony
Od lat ogromny wpływ na pozytywne wrażenia użytkowników ma czas ładowania strony. To bardzo ważny wskaźnik, zwłaszcza jeżeli większość Twojego ruchu pochodzi z urządzeń mobilnych. Użytkownicy, którzy czekają na załadowanie strony dłużej niż 5 sekund, będą sfrustrowani i opuszczą witrynę. Jeżeli chcesz wiedzieć, czy strona mieści się w normach i wytycznych wyszukiwarki, sprawdź PageSpeed Insights. To narzędzie od Google, które oprócz pokazania czasu ładowania, wskaże Ci, jak go poprawić.
2. Duża ilość pop-upów
Lubisz pop-upy i wyskakujące promocje? Wiemy, że są skuteczne, jednak pamiętaj, aby nie przesadzić z ich ilością. Duża liczba pop-upów zniechęca użytkownika do dalszego czytania. Dzieje się tak, ponieważ wyskakujące okienka są natrętne i utrudniają skupienie się na treści strony. Użytkownik na start musi zaakceptować zgodę RODO, cookies i kiedy już chce czytać artykuł, wyskakuje pop-up o newsletterze lub okazyjnej ofercie! Taka taktyka zniechęca nawet najwytrwalszego internautę do pozostania na stronie. Zastanów się, kiedy taki pop-up może przynieść zysk i być wartościowy dla użytkownika. Zamiast na start informować o promocjach, lepiej będzie później wyświetlić rabat. Gdy użytkownik zapozna się ze sklepem i sam będzie szukał możliwości kupienia produktów taniej, skorzysta z okazji! Dodatkowo pop-upy mogą spowolnić czas ładowania strony.
3. Treść nie odpowiada na zapytanie użytkownika
Search Intent istnieje w branży SEO i marketingu od dłuższego czasu. Aktualizacja algorytmu w 2021 wyraźnie wskazała kierunek tworzenia treści na stronach czy sklepach internetowych. Google na piedestale stawia użytkownika i chce jak najlepiej zrozumieć jego intencje i kontekst wyszukiwania. Sposób, w jaki wpisuje dane zapytanie, jest dla nas znakiem, jaki rodzaj treści i informacji musimy mu dostarczyć.
Sama wyszukiwarka podzieliła intencje zapytań na 3 typy:
- Do – zapytania transakcyjne, czyli chęć skorzystania z usługi, znalezienie sklepu lub zakup produktu np. kurtki na zimę, sklep internetowy z ozdobami na święta.
- Know – wyszukanie ma kontekst informacyjny, użytkownik chce uzyskać porady na dany temat np. jak zrobić stronę internetową, pomysły na stories na instagrama.
- Go – zapytania związane z lokalizacją i miejscem (również wirtualnym jak konkretny blog). Nasz użytkownik szuka usługi w wybranej lokalizacji lub miejscu np. mechanik w Katowicach, sernik bez spodu Ciastkożercy.
To dla twórców tekstów ogromna wskazówka, jak pisać, żeby czytali 😉
Jak zastosować powyższą wiedzę w praktyce?
Jeżeli jesteś np. sprzedawcą ozdób wielkanocnych, musisz grupować słowa kluczowe względem lejka sprzedażowego. Użytkownik, który szuka “5 pomysłów na ozdobę stołu wielkanocnego” nie chce zobaczyć podstrony kategorii z produktami. Dlatego warto dla takiego internauty napisać wpis blogowy (sprawdź, jak pisać bloga) z zaproponowaniem różnych aranżacji stołu, których produkty mogą być podlinkowane do naszego sklepu. Jeżeli prowadzisz sprzedaż wyłącznie internetową, bez siedziby firmy, to słowa kluczowe z intencją na lokalizację np. “sklep z obrusami na wielkanoc Katowice centrum” nie powinny Cię interesować. To niepotrzebne przepalanie budżetu, które podwyższy Twój współczynnik odrzuceń strony. Poprawna optymalizacja treści względem intencji użytkownika i wysokiej jakości content, w szybkim czasie poprawi Twoją pozycję w wynikach wyszukiwania.
4. Niepoprawna implementacja kodu Google Analytics
Okej, a co gdy bounce rate jest niski? Cieszymy się, że tak mało użytkowników opuszcza naszą witrynę internetową, a z drugiej zastanawiamy się, czy wszystko jest dobrze liczone. Częstą przyczyną niepoprawnego zbierania danych jest błędna implementacja kodu i zła konfiguracja metryki. Oprócz konsultacji ze specjalistą w sprawie analityki internetowej możemy sami skonfigurować tę metrykę w GTM (Google Tag Manager). W ramach poszczególnych podstron możemy ustawić ją tak, aby bounce rate (współczynnik odrzuceń) dotyczył użytkowników, którzy spędzili na stronie mniej niż np. 8 sekund. Wtedy wiemy, że potencjalny Klient po wejściu na stronę szybko ją opuścił, nie zapoznając się z jej zawartością. Wówczas taka wizyta słusznie kwalifikowana jest do wskaźnika odrzuceń.
5. Strona nie jest intuicyjna
Czy kiedykolwiek sprawdzałeś, czy strona jest intuicyjna i ma poprawny UX (User Experience)? Widząc daną stronę internetową wiele razy, nie widzimy błędów lub kłopotliwych miejsc. Dobrą praktyką jest poproszenie osoby, która nigdy nie była na naszej stronie, o sprawdzenie jej w Twojej obecności. Z pewnością wyłapie dużo cennych wskazówek, które poprawią User Experience (doświadczenie użytkownika). Jeżeli jednak nie masz takiej możliwości, możesz zakupić program typu HotJar. W szybki sposób na podstawie anonimowych sesji pokaże Ci, co użytkownicy robią na Twojej stronie – gdzie najwięcej skupiają swojej uwagi, czy mają swobodę scrollowania, przeglądania witryny i wiele, wiele innych cennych informacji.
Współczynnik odrzuceń w pigułce
Bounce rate – co to?
Bounce rate, inaczej współczynnik odrzuceń, jest wskaźnikiem, który pokazuje nam ile użytkowników wyszło ze strony nie wykonując żadnej interakcji. Choć brzmi poważnie, gdyż nikt nie chce tracić potencjalnych Klientów, nie zawsze współczynnik odrzuceń powinien budzić obawy właścicieli witryn. Każdy przypadek warto interpretować indywidualnie, ponieważ znaczenie ma praktycznie wszystko – budowa strony, branża czy oczekiwania wobec użytkownika. Jeżeli po analizie nadal uważasz, że wskaźnik jest zbyt wysoki, sprawdź nasze podpowiedzi. Ich wyeliminowanie z pewnością zmniejszy bounce rate i sprawi, że więcej użytkowników zostanie na stronie.
Jak zmniejszyć współczynnik odrzuceń?
Wysoki współczynnik odrzuceń w niektórych przypadkach może budzić niepokój. Na szczęście, w łatwy sposób można zmniejszyć ten parametr! W pierwszej kolejności przyjrzyj się swojej stronie. W trybie incognito sprawdź ilość wyskakujących okienek i zgód marketingowych oraz czy elementy nie nachodzą na siebie uniemożliwiając ich zamknięcie. Następnie zobacz z jakich zapytań wchodzą na Twoją stronę użytkownicy. Narzędzia typu Google Search Console, Ahrefs czy Senuto z pewnością Ci w tym pomogą. Wejdź w skórę swojego Klienta, przeczytaj całą zawartość strony, sklepu i zastanów się, czy znalazł odpowiedź na swoje pytanie? Czy musi dalej szukać w wyszukiwarce odpowiedzi na poboczne pytania? To bardzo ważne dla Google, aby wykorzystać “topical authority”, czyli pokazać się jako ekspert w branży. Po naprawieniu tych błędów z pewnością wysoki poziom bounce rate całej witryny się obniży.
Współczynnik odrzuceń – jaki powinien być?
Niestety, nie ma uniwersalnej wartości, która wskazywałaby czy Twoje strona ma odpowiedni współczynnik odrzuceń. Na ostateczną decyzję czy bounce rate jest wysoki, czy niski wpływa wiele czynników. Sesja liczona jako odrzucenie po jednej podstronie, wbrew pozorom może być wartościowa dla użytkownika. Wszystko zależy od charakteru i zawartości Twojej witryny. Dodatkowym parametrem, który możesz śledzić jest ilość powracających użytkowników na Twoja stronę. W ten sposób dowiesz się, czy Klienci wracają np. na Twojego bloga, aby śledzić najnowsze publikacje.
Bounce rate vs. exit rate – jakie są różnice?
Bounce rate to procent osób, które opuszczają Twoją witrynę po obejrzeniu tylko jednej podstrony. Natomiast exit rate to % użytkowników, którzy prostu opuścili nasz serwis dopiero po obejrzeniu określonej ilości podstron. Dzięki temu wiemy, na jakich podstronach nasi Klienci kończą przeglądać nasz serwis. Warto przeanalizować, gdzie najwięcej osób wychodzi z witryny i przebudować serwis tak, aby użytkownicy byli na nim jak najdłużej.