Coraz rzadziej w codziennym życiu używamy Flash. Google właśnie ogłosiło kolejny krok obniżający jego zastosowanie – już od 2.01.2017 reklamy Flashowe nie będą dostępne w GDN.
Technologia Flash już od kilkunastu lat powoli, acz pewnie ześlizguje się po równi pochyłej w ostateczny niebyt. Kiedyś narzędzie do tworzenia niesamowitych wizualnie i funkcjonalnych aplikacji i stron, przez lata nabierał masy i coraz częściej stawał się ograniczeniem, aniżeli rozwiązaniem problemu, dziś – na wymarciu.
Pierwszym kamieniem milowym w upadku Flasha, stał się… iPhone. Jako prekursor nowoczesnych smartfonów, a także jako jeden z pierwszych dostrzegłszy niebezpieczeństwa, toporność i ograniczenia technologii postanowił jej nie wspierać. Wtedy decyzja była co najmniej kontrowersyjna, choć na przestrzeni kilku kolejnych lat, można było wyraźnie dostrzec zalety takiego rozwiązania. Pnący się coraz bardziej w górę udział urządzeń mobilnych w ruchu internetowym, w wielu przypadkach był zależny od prędkości transferu i pakietów danych, co było największymi bolączkami Flasha.
Po smartfonach przyszedł czas na strony internetowe. Nowe technologie takie jak HTML5 i CSS3, a także wymagania RWD, spychały Flash na dalszy plan – nie będąc w stanie nadrabiać czy kompensować swoich wad dodatkową funkcjonalnością mogącą konkurować z nowo-powstającymi technologiami, stopniowo odchodził w zapomnienie.
2015 rok obfitował w wiele informacji na temat Flash. Wpierw stracił on wsparcie w przeglądarkach Google i Mozilla, a pod koniec roku nawet Adobe wystosowało oświadczenie, w którym zachęcało developerów do “korzystania z nowocześniejszych standardów webowych”.
Google wyłączając wsparcie w swojej przeglądarce, jednocześnie nie wprowadziło większych zmian w zakresie AdWords, który to nadal wspiera Flash. Wszystko ma się jednak zmienić już w tym roku. 30 czerwca zostanie wyłączona możliwość przesyłania nowych kreacji, a 2 stycznia 2017 roku jeszcze aktywne kreacje przestaną być oficjalnie wspierane przez AdWords.
Jak widać historia Flasha, przynajmniej ta z ostatnich lat, jest dość smutna i patrząc w przyszłość nie zapowiada się na to, by zakończyła się ona innym finałem niż absolutne zdeprecjonowanie. Jednak prędzej czy później taka jest przyszłość każdej technologii.